29 marca 2011

Wąwóz Todra

Maroko, dzień dziesiąty
poranek był nieco zaskakujący !
wawóz Todra
Jak zwykle budzimy się o świcie, na dworzu śnieg! Pijemy mała czarną na rozbudzenie i odśnieżamy motocykle. Krajobraz w bieli świeżego śniegu wydają się jeszcze piękniejszy niż wczoraj. Górskie mroźne powietrze powoduje, że jedziemy powoli, nie przekraczamy 70 km/h, na szczęście śnieg z drogi zdążył stopnieć i jedziemy po czarnym w miarę równym asfalcie. 
Koło południa zrobiło się ciepło, a śnieg było widać już tylko w wyższych partiach gór. Przed nami potężny 300 metrowy wąwóz Todra. Imponujące ściany wąwozu  wrzynają  się w pasmo Atlasu Wysokiego na 300 metrów, niesamowity widok. Zatrzymujemy się i robimy zdjęcia, wąwóz jest tak duży, że w zasadzie nie ma go jak sensownie sfotografować. Zdjęcia nie oddają jego piękna  i ogromu. 
Zgodnie z wczorajszymi ustaleniami opuszczamy góry i kierujemy się w stronę Atlantyku. 




 
Mizer
 
 dzień jedynasty wyprawy tutaj     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz