Fotografując ostatnio na przełęczy we Włoszech, zauważyłem, że motocykliści nie mają tam łatwo. Na samym szczycie rozsypane jest sporo żwirku, który mocno daje się we znaki jeźdźcom i fotografom. Bolało. Po kilku strzałach założyłem kaptur i nie wystawiałem twarzy zza aparatu. Wesoły żwirek widać po powiększeniu zdjęcia.
Tomek
W końcu motory :) Już myślałem że profil zmieniliście.
OdpowiedzUsuń