Maroko, dzień 14
|
Świeżak w Marakeszu |
Kolejny dzień to droga do Marakeszu, znając nasze szczęście decydujemy pojechać miejscową autostradą. Ku naszemu zaskoczeniu ma ona absolutnie europejski charakter, w dodatku jest na niej bardzo niewielki ruch. Nie obywa się bez zmiany kolejnej dętki, Jurek doszedł do takiej w prawy że cała operacja zajmowała mu tylko 6 minut. Miejscowi wulkanizatorzy dbają o prace dla swoich kolegów po fachu, średnio ich robota wystarczała na jeden dzień. Wieczorem jesteśmy w Marakeszu, ale to opiszę już w następnym poście.
Tego dnia zrobiliśmy bardzo mało zdjęć więc teraz:
Tajemniczy Świeżak
Czas przedstawić Tajemniczego Świeżaka. Mariusz bo tak ma na imię okazał się najtwardszy z twardych. Mimo ekstremalnych warunków, maksymalnej koncentracji i wyczerpania naszych zapasów żelu na stłuczenia, nigdy nie marudził. Wielokrotnie spadał z motocykla, ale zawsze był gotowy jechać dalej. Został też naszym wyjazdowym mistrzem ciętej riposty. Szacunek !!!
|
Mariusz i jego Suzuki DR |
|
czasem przydawała się pomoc |
|
zdobył wielu nowych przyjaciół |
|
i poznał wspaniałe krajobrazy |
|
w piachu radził sobie całkiem nieźle |
|
czasem trzeba było trochę popchać |
|
chociaż pewne elementy trzeba jeszcze dopracować |
|
tuning Suzuki DR a'la Endurovoyager |
|
czasem wygrywało zmęczenie |
|
może następny motocykl ? |
|
wyjazd udany, przeżyłem ! |
hej chłopaki!
OdpowiedzUsuńdawać więcej, dawać więcej!
no i kiedy zaczynacie molestować mazowieckie lasy i łąki?
majki
Sorry za przestój wizytowałem Kraków,chłopaki we Wrocku, a Jurek pracuje nad filmem. Muszę jeszcze napisać relację dla patronów. Normalnie zarobienie jesteśmy !
OdpowiedzUsuńi w KTM gumy czekają na wymianę :)
wow- biorąc pod uwagę, że odpisałeś o 2:59 to wszystko jest usprawiedliwione!:)
OdpowiedzUsuń