16 czerwca 2011

Cybulice raz jeszcze!

Majki i jego Yamaha WR 450
   Spotkaliśmy się popołudniem we trzech ja, Jurek i Majki. Mieliśmy plan pojechać gdzieś trochę dalej turystycznie. Po drodze był jednak poligon w Cybulicach, i z wycieczki zrobił się nam kolejny piaskowy trenning. Zabawa była przednia, nasze motocykle (mój i Jurka) ciągle chodziły bokiem, najwyższy czas zmienić opony ! A Majki na swoim małym wścieklaku trenował jazdę na kole i loty.
Wracając przez Pamiry pojechaliśmy bardzo fajną przecinką przeciwpożarową tuż obok drogi.

A oto Majki

Yamaha WR motocykl stworzony do piachu
looot !
i nie lot :) wszyscy zaliczyliśmy gleby, ale Majkiego były najbardziej efektowne 

ready, steady, go !
przy WR 450 , Tenerka Jurka to skuteczny mastodont turystyczny 
KTM na łysej oponie lekko się zgrzał
ostatni zjazd i do Returna
Mizer

ps.
Wieczorem byliśmyy na spotkaniu w Returnie z adwenczerami, jak wszystko dobrze pójdzie razem z Robem i Marcinem pojedziemy na Zakarpacie.

5 komentarzy:

  1. Wow- zaistniałem medialnie! niemalże jak na rozkładówce;)
    Nawet nie wiecie jaką radość mi zrobiliście zabierając mnie ze sobą;)

    p.s. ilość przerw na papierosa była imponująca.
    Chłopaki palą więcej niż moje auto;)

    p.s. WR450.

    OdpowiedzUsuń
  2. no to jeszcze musisz poćwiczyć, Dandy na EXC 450 lata jednak znacznie wyżej :) stąd ta 250

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawał radę :) Musi tylko kupić turystyka i zapraszamy gdzieś dalej. :)
    Jerzy

    OdpowiedzUsuń
  4. Mizer: wpisz mi w takim razie WR 50;) albo daj parę lat na naukę i inwestycje w motogodziny:)

    Jerzy: zacząłem śledzić temat LC4

    OdpowiedzUsuń
  5. E no, Ja też (nie wiem czemu ? ) że to 250!! A jak to 450 to już zajebioza. :) Dobra szkoła bod jakiegoś kloca ADV
    Jerzy

    OdpowiedzUsuń