Nareszcie miałem trochę wolnego czasu, jeden telefon i razem z Jurkiem jesteśmy w garażu. Krótkie czynności serwisowe, naciąg i smarowanie łańcucha, sprawdzenie stanu oleju, etc. W moim KTM-ie rozładował się akumulator, kopka w ruch i jesteśmy gotowi do drogi. Mamy kilka godzin, w sam raz żeby pojechać na krótką przejażdżkę. Wybieramy okolicę kampinosu. Blisko i pięknie. Idealna pogoda żeby czerpać radość z jazdy na motocyklu.
Tego było mi potrzeba, asfalt tylko na dojazd i same fantastyczne szutry.
|
Jurek w poszukiwaniu mocy |
|
KTM daje radę |
|
zdarzyło się nam też pobłądzić |
|
idealne warunki do jazdy |
|
polska złota jesień w pełni |
|
kolejny skrót znaleźliśmy przez pola |
|
oprócz błękitnego nieba nic .... |
Mizer
To niestety jest lekkie przegięcie...
OdpowiedzUsuńQrde, po lesie się nie jeździ :-(
Masz rację, dla tego nie jeździliśmy.
OdpowiedzUsuń