Jedna z nielicznych udanych produkcji USA :)
|
Wczoraj dokonałem kolejnego zakupu, który ma pomóc w przetrwaniu styczniowego wyjazdu nad morze. Jest to ogrzewacz do ciała znanej firmy na paliwo, dokładniej benzynę etylowa. Sporo o tego typu podgrzewaczach przeczytałem i wyszło na to, że za jakość i wydajność trzeba jednak płacić. Na internetowych aukcjach są dostępne tanie wersje. Ich koszt to około 25-30 PLN i droższe, których cena wynosi 70-90 PLN. Wyglądają niby podobnie, metoda działania jest identyczna, więc po co przepłacać ? A bo jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Po pierwsze i to nie najważniejsze - jakość wykonania. Metal z jakiego ten droższy został wykonany jest niesamowity, wygląda jak biżuteria, wszystko perfekcyjnie oszlifowane i pasujące do siebie. Po drugie i trzecie przez te perfekcyjne wykonanie ogrzewacz nie śmierdzi paliwem, którym jest zasilany, a jeśli nie śmierdzi to znaczy, że nie ma strat więc pracuje dużo dłużej od tańszych zamienników.
W zestawie dostajemy pokrowiec z materiału, który zabezpiecza nas przed bezpośrednim kontaktem z metalem mocno nagrzewającym się od żarnika.
Trochę danych ze strony producenta:
- czas działania zależy od ilości wlanego paliwa max 12h - nice
- temperatura pracy około 50 stopni C
- brak możliwości wyłączenia
- brak otwartego ognia
Jerzy
ps. Nie działa na Tomasza. Zimnymi łapskami wystudził go w 3 minuty na szczęście po 30 sekundach znowu był gorący :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz