Pobudka o 5:30 / w moim przypadku, Tomek o 5:00 / . Miejsce śniadania poligon w Górze Kalwarii. Z naszymi przyjaciółmi Justyną i Maćkiem spotykamy się już na miejscu. Trochę pobrykaliśmy na motocyklach, zjedliśmy po kiełbasie / ja nawet dwie/ . Było naprawdę bosko.
Justyno i Maćku dziękujemy za zaproszenie!!!!!!!!!!!!
Kowal
Kowal kiełbasożerca. |
Maciek na mojej Teresce. |
Klimatycznie.. Pozazdrościć :-)
OdpowiedzUsuńMityczna Gosławo następną razą jedziesz z nami. I bez dyskusji że się nie nadajesz!!!!!
OdpowiedzUsuńTo była groźba czy obietnica? ;-)
OdpowiedzUsuńJak wrócę z urlopu skręcę swój Łosiocykl, by był już "jeżdżalny" i z chęcią się z Wami zobaczę w plenerze :-)