|
podążamy wąską ścieżką |
Joł, joł, joł, Fucking Adventure Team (FAT) w składzie Dandy, Emil, Jerzy i Mizer przedstawia niewiarygodną wyprawę na Syberię. Przygotowania i planowanie trwały całe 69 sekund, przez ten czas zaopatrzyliśmy się w lokalnym sklepie ogrodniczym w stroje gajowego i zaplanowaliśmy całą trasą.
Nawigując na słońce ruszyliśmy na zachód, tam nie może być cywilizacji. Drogi w tej części przypominają rwące rzeki, ale przedarliśmy się bez strat. Gdzieś za wielką wodą postanowiliśmy odbić na północ w krainę wielkich przestrzeni i ogromnych stad komarów. O dziwo zdaję się, że dotarliśmy na wyspy Wielkanocne. Zostaliśmy otoczeni przez ichniejsze posągi, wszędzie było czuć zło (
ekipa 666,25 musiała tędy przejeżdżać), gdzieś w oddali przebiegł
leopard. Nawigacja na słońce podczas pochmurnego dnia ma pewne wady. Robiło się późno, nad nami złowieszcze chmury, a nas od dwóch godzin ciągle dzielił podobny dystans do celu. W ostatniej mieścinie w malutkim lokalnym sklepiku wykupujemy zapas żywności i trunków.
Wreszcie docieramy na miejsce. Wielka radość, zmęczenie pot i łzy. Robimy pamiątkowe zdjęcia, ognisko i czas ruszać z powrotem, przed nami jeszcze LONG WAY do domu. Pogoda zaczyna się zupełnie psuć, na szczęście zaopatrzyliśmy się w ogrodniczym i ulewa nam nie straszna. Powrót był jeszcze bardziej hardcorowy. Emil, zaślepiony przez czerwone światełko (szyba mu zaparowała) przechodzi na ciemną stronę mocy ( Obi Wana nikt nie widział). Drużyna FAT jeszcze powróci!
|
start wyprawy u Dandiego |
|
drogi zamieniły się w rzeki
|
|
w końcu znaleźliśmy suchy szlak |
|
jak na Tundrę drzewa zbyt duże, tajga ? |
|
po jasnej stronie mocy |
|
wyspy Wielkanocne, tu czai się zło |
|
przemierzaliśmy niekończące się szutry |
|
byliśmy wykończeni |
|
pozostało tylko wznieść ręce, Syberio gdzie jesteś? |
|
Dandy zaczął poszukiwanie skrótu |
|
lokalny magazyn |
|
Syberia zdobyta, oto dowód !!! |
|
obowiązkowe ognisko |
|
Syberię możemy odhaczyć |
|
zapomniałem dodać, że wieczorkiem wpadliśmy do Władka na dyske |
Mizer
Zgniatająca relacja :)
OdpowiedzUsuńTaki opis to sie dopiero czyta.Zazdroszcze wyprawy i gratuluje opisu.
OdpowiedzUsuń