Dziś w końcu pogoda pozwoliła wyprowadzić nowy nabytek kolegi Tomeckiego na spacer. Mowa tu o Ktm EXC 200 2T. Lekki, zwinny motocykl o szatańskim silniku. Nuda i nic się nie dzieje lub jak zwykliśmy mówić po dzisiejszym dniu żar z dupy.
Miejsce nierównej walki było dobrze nam znane. Okazało się, że nasza żwirownia jednak nie zamieni się w osiedle domków jednorodzinnych :). Wzięliśmy ze sobą również grilla, więc dzień wypadł naprawdę uroczo.
Jerzy
Na razie 2-0 dla łysego :) KTM rulez
OdpowiedzUsuńZdjęcia super ale język bliższy chyba suahili niż polskiemu. Zróbcie coś z tym :) bo ubaw językowy mam za każdym razem po pachy :)
OdpowiedzUsuńMoże tłumaczą tekst w translatorze google... właśnie z Suahili :) Tam to przynajmniej wygląda :)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam. Pisane to było po dniu pełnym emocji. Chłopaki dobre zdjęcia robią pisać już nie muszą :)
OdpowiedzUsuńBył Redliński, była Masłowska i jest Jurek, jego styl jest niepowtarzalny :). Ja i Tomasz staramy się pisać bardziej po polsku , ale nie wiem czy jest to ciekawsze, "Juryzmy" dodają kolorytu. Do poczytania polecam zakładkę wyprawy. Relacje Tomasza (np. z Tunezji), dzienniki z wypraw, relacje Świeżaka z Maroka i Korby z Zakarpacia.
OdpowiedzUsuńI na koniec drobne ogłoszenie: jeżeli ktoś zna suahili to zapraszamy do współpracy :)