Dzięki przesiadce na tak zwane "liscie" zaczynamy odkrywać starą poczciwą żwirownie. Kiedyś tam gdzie nawet nie zerkaliśmy teraz walczymy na podjazdach :) Już nie możemy się doczekać Ukrainy i zakarpackich podjazdów na lekkich, wściekłych sprzętach :) Zakarpacie czeka!
Ps. polecam włączyć HD.
Jerzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz