2 października 2011

Wielka "dzióra" z XTZ

skarajny punkt wycieczki, elektrociepłownia Bełchatów

   Już od bardzo dawna nie targaliśmy motocykli, nasz ostatni wyjazd  był prawie dwa miesiące temu. Szczęśliwe udaję się wyrwać wolny dzień. Mamy dwie opcje dziczenie po okolicy albo  plan wyjazdu z forum XTZ. Trochę dłuższy wyjazd, czemu nie!  Plan dość ambitny, bo aż do Bełchatowa przez jakieś atrakcje lokalne. Na stację dojechaliśmy punkt 9. Klubowicze mieli startować o 8.45, prosiłem na forum o poczekanie do 9, ale jak pisali tak zrobili. Wszystko zaplanowane co do ostatniej sekundy (a gdzie w tym wszystkim czas na przygodę jak taki plan napięty?) .

   Więc o 9.02 ruszyliśmy we trzech (ja, Emil i Mizer) swoją drogą przez Żabieniec, Zimne Doły i już dalej na południowy zachód, choć na początku Mizer strasznie chciał jechać na wschód? Słońce miało być na godzinę 11, a my ostro parliśmy przez krzaki. Przeprawy przez kładki i takie tam szuterki. Parę razy musieliśmy zawracać. W rezultacie około godziny 13-stej gdzieś na wysokości Rawy Mazowieckiej pośrodku pola stwierdziliśmy że trzeba przyspieszyć skoro do 14-stej mamy znaleźć się  na zlocie. Wskoczyliśmy na czarne i już pełny pędzel do Góry Kamieńsk.

   Na miejscu czekała już lokalna grupa XTZ . Chwile po nas dotarła cała grupa turystyczna. Witanie i dzielenie się na dwie grupy, na górę prowadzą bowiem dwie drogi. Czarna i szutrowa. Szutr,  okazał się piękną drogą ubitą przez walce :( . Na górze parę zdjęć dla potomnych, jedziemy jeszcze wszyscy razem pod elektrociepłownie. Robi się koło 16 i postanawiamy wracać, już w piątkę jedziemy do Warszawy. Jest już późno więc zwiedzamy przelotem jeszcze tylko dwie atrakcje. Kopalnie piasku białego i zalew Sulejowski.

  Do domku docieramy spokojnie po 21. Prawie 14 godzin w siodle i 450 km za nami.
A dziś rano czuje wszystkie mięśnie. Brak treningu robi swoje.

szutry za Piasecznem



przeprawa przez mostek
nie widać na zdjęciu, ale pod kołami 10 cm kładeczka !
walka z krzakami, chyba najprzyjemniejszy etap naszej pojeżdżawki

forum xtz to nie tylko Yamahy :)

jak pokazuję załączony obrazek to tutaj produkują chmury :)
idealne miejsce na motocyklowe rodeo

wspaniała piaskownica w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego
Emil nie pęka :)

Jerzy

p.s
szacun dla gościa na Super Tenere, który jeszcze wracał do Olsztyna.

3 komentarze:

  1. Jednodniowy wyjazd to trochę mało, ledwo wjechaliśmy w krzaki a już musieliśmy wracać.
    Dobrze, że nie zapomnieliśmy jak się jeździ na moto :). Teraz czas na polska złotą jesień i trochę dziczyzny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze można było zanocować gdzieś w krzakach... A tymczasem czekam na relację z niedzielnego "przelatywania Barbary" ;-)

    OdpowiedzUsuń