W zasadzie wystarczyło by napisać turbo udany wyjazd. Wrzucić kilka zdjęć i temat zamknięty :) życie jednak nie jest tak proste i ma wiele barw w tym i zieloną :) Witamy na mazurach, znowu :)
Żeby nie robić obory po drodze podzieliliśmy się na dwie ekipy ze wspólnym noclegiem nad jeziorem . Ja miałem plan dołączyć do mniejszej ekipy i umówiłem się z Kattą który wystartował wcześniej bo w piątek po pracy. Punkt zborny był w sobotę rano w okolicy rzeki Wkra. Do ustalonego miejsca dotarłem sprawnie asfaltem i od tej pory można powiedzieć śmiało, że już go więcej nie widziałem :)
Czarna ekipa KTM-ów :) |
"Czarna" ekipa spotyka się pod kościołem w mieście pod Wkrą :) i już dalej lecimy w czwórkę. Na miejsce biwaku docieramy sprawnie i bez naruszenia jakichkolwiek zasad.
Katta :) |
Nad jeziorem czeka na nas już druga część ekipy i na miejscu dowiadujemy się, że nasza wyprawa była nudna i bez atrakcji natomiast ekipa nr 2 miała więcej przygód. Jeden z kolegów uległ wypadkowi. Na polnej piaszczystej drodze wywinął takiego orła, że cucili go kilka minut i jak się już obudził okazało się, że stracił pamięć krótkotrwałą co dawało wiele zabawy na ognisku. Zapominał gdzie odłożył piwo, a po chwili nie pamiętał, że je w ogóle pił :) i to samo z kiełbasą na ognisku :) .
W między czasie w jednym z nas po wypiciu odpowiedniej ilości trunku z %-tami obudził się człowiek bóbr :) ciął wszystko co mu pod rękę podeszło, a na końcu zrobił dyskotekę z latarki i telefonu, ale żadna dziewczyna nie chciała tańczyć, bo ich nie było :)
Znałem dwóch ludzi co to na kawę do lasu jeździli :) |
Obudził nas kolega "Niepamięć" :) Był zmarznięty i próbował rozpalić ognisko i ku naszej radości udało mu się bo poranek był rześki :)
Szybkie pakowanie i o 10 start do WWA. Katta jest bardzo dobrym nawigatorem i prawie nie widząc czarnego docieramy pod same Łomianki. Ja, Rob oraz Marcin odłączamy się od reszty i obieramy kierunek Bemowo. Wyjazd pomimo moich usterek które na szczęście nie dawały znaku podczas wyjazdu był turbo extra :)
Jerzy
Wow, świetna wyprawa i naprawdę genialne zdjęcia! Ja też w tym roku zdecydowałam się na wyprawę motocyklową po Polsce i nie żałuję!!!
OdpowiedzUsuń