3 maja 2016

KTM LC4 odbudowa

Wszystko się zaczęło przez nieszczęście znajomego. Miał wypadek, pokiereszowało go nie mniej niż jego Diuka KTM z silnikiem po małym przebiegu i pasującym idealnie do mojej maszyny, rama krzywa więc motor do kasacji. Mój silnik już nadawał się tylko do remontu, który po oszacowaniu kosztów części nie licząc robocizny bo jestem w tym w miarę biegły wyniosła by około 2000PLN. Silnik po przebiegu 6000km od znajomego 2000PLN :) NICE!!


W moje głowie powstał pomysł, skoro silnik prawie nowy to trzeba pójść po bandzie i wymienić wszystko co się da, wliczając w to nawet lakier na ramie i wszystkie gumowe części będzie tego sporo zwłaszcza, że motocykl to rocznik 2003, a po finalnej odbudowie będzie 2016 :) Zaczynamy! Najpierw rozbiórka. Kurcze balans sporo tego!! Oooo i elektryka fuck, ale będzie roboty przy składaniu. Rozebranie motocykla zajęła mi raptem cały dzień. O składaniu to zupełnie inna historia :(


C.D.N.

1 komentarz: