24 stycznia 2013

Indoor / Elpalantentreffen 2013

Indoor / Elpalantentreffen - to zlot palantów motocyklowych którzy nawet zimą śpią pod namiotami, nad morzem oczywiście :)




Przygotowania trwały długo prawie cały miesiąc. Motocykl do wyjazd był gotowy od początku.
Kluczem tym razem było przygotowanie samego siebie. Indor odbywa się zimową, styczniową aurą. Ciepło nie jest, a spać trzeba pod namiotem i to na plaży (dla mnie bomba jestem Palantem). 
Wcześniej kupiłem odpowiednie ogrzewacze, bieliznę termiczną i grubą karimatę. Wyjazd był zaplanowany w trzy osoby ja, Marcin i Rob z forum ADVrider (Mizer i Tomasz są zdaje ciepłolubni).
Dwa dni przed startem klops!! Marcin dzwoni i informuje, że ze względów osobistych jechać nie może. Rob zaczyna kruszeć i ja również. W końcu to Marcin namówił nas na ten wyjazd. No cóż zostajemy laweciarzami.

Czwartek Rob wynajmuje lawetę i RoboMazda w piątek zawozi nas do znajomego z forum "Megakury". Ksywa forumowa zobowiązuję, ma najwięcej niosek ile w życiu widziałem coś niesamowitego obiecuje nam spartańskie warunki i tak też się dzieje. Śpimy w nie do końca wykończonym poddaszu, są mega materace, ale ogrzewania brak. To jest niezły test czy nasze ogrzewacze spełnią zadanie. Po jednym magicznym podgrzewaczu na klatę i na plecy dwa do  śpiwory i spać. 

W nocy jest z minus 10 stopni robi się nie wesoło wyciągam drugi śpiwór, a Rob dorzuca jeszcze kilka podgrzewaczy. Jak się później okaże kluczem jest mała przestrzeń w około czyli namiot, żeby było ciepło. My niestety przez mega gościnność naszego gospodarza zamieszkaliśmy w wielkiej przestrzeni i nie mieliśmy szans jej zagrzać (nauka na przyszłość) 

Rano budzą nas głosy Pań zajmujących się jajami (kur nie naszymi ) Idziemy na śniadanie. Jajecznica palce lizać!! Gospodarz wie co robi :) Szybkie pakowanie i jazda na plaże. Na miejsce mamy zaledwie 30 kilometrów i to nam uświadamia, że laweta to był najlepszy pomysł pod słońcem. Niby widać asfalt, niby wszystko jest jak należy, a wystarczy 5m nawianego śniegu i cała trasa już robi się nie do przejechania.

Docieramy na miejsce, pierwszy kolega z forum już jest, dojechał autem bo motocykl odmówił współpracy, a reszta grupy pędzi plażą na kolcach mają jeszcze 2h opóźnienia ciągle łapią kapcie to wina kolców. Około 17-00 wszyscy w komplecie. Namioty rozstawione drewno nacięte biesiadę czas zacząć.









 







Tu muszę pochwalić mojego małego Fiskarsa toporek wyprawowy sprawdził się obłędnie. Szły ino wióry :)

Po napaleniu odpowiedniego ogniska zaczęło się w końcu smażenie indyka. W skrócie palce lizać. Po spożyciu nie wielkiej , jak na mnie ilości napoju wyskokowego idę spać do namiotu. Przypomina mi się od razu chłodna noc u naszego gospodarza, a teraz ma być jeszcze gorzej bo to tylko namiot, a nie dom murowany. Odpalam ogrzewacz Zippo i jeszcze kilka plastrów. Wrzucam to wszystko do śpiwora i zasypiam.






Ciepło, kurde balans naprawdę ciepło :) Poduszka powietrza między tropikiem namiotu a jego wewnętrzną częścią powoduje idealną izolację i nie tracę ciepła nagromadzonego wewnątrz. Super!








Rankiem szybka naprawa ogumienia, zbiórka obozowiska i ruszamy przez plażę do Mielna. Tylko Rob i ja nie mamy kolców, jazda po plaży nie należy do przyjemnej. Mimo to ludzie ochoczo pozdrawiają nas środkowym palcem :) Bez większych kłopotów docieramy do naszego gospodarza i po spakowaniu motorów o 21 lądujemy w Warszawie.






Nauka płynie z praktyki, więc lepiej sprawdziły się plastry ogrzewające na ciało niż ogrzewacz Zippo. Namiot to podstawa. A jak chcemy spać na mrozie, a śpiwory można sumować dwa na minus 6 dadzą komfort przy minus 12 stopni.

Tyle mojej praktyki, polecam wypróbować samemu :)

Jerzy

2 komentarze:

  1. Jakim to trzeba być skończonym pustakiem, by bez skrupułów rozjeżdżać rykliwym smrodem lasy, wydmy, plaże ? Ale grunt to samouwielbienie, co tam inni, co tam przyroda, liczy się przygoda, prawda ?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakim trzeba być pustakiem żeby nie wiedzieć, że zimą piasek jest zamarźniety i twardy jak kamień. Co tam chłopaki mają zimą zniszczyć? Chyba tylko twoje samopoczucie.

    OdpowiedzUsuń